Thomas Morgenstern...
No i dzisiaj początek sezonu. Choć tak właściwie to był wczoraj, ale dzisiaj jest konkurs drużynowy. No i wszystko by było świetnie, znakomicie i tak dalej. Gdyby nie Gregor. Siedzi na łóżku w pokoju i mamrocze coś pod nosem, że on nie będzie skakał bo mu się nie udaje. Że on się już do niczego nie nadaje. Zwariować można a najgorsze jest to, że nasz kochany psycholog Martin to gdzieś sobie wybył i szukaj wiatru w polu. Ale zaraz przecież najlepszym psychologiem jest Kamil Stoch. Tak jego sesję psychologiczne są znane w całym świecie skoków. Jak mu się uda doprowadzić tego mazgaja do życia w godzinę to nie wiem dam mu wygrać.
-Siemka Janek jest Kamil ? - spytałem gdy drzwi otworzył mi Ziobro.
-U Wódki i Kaśki pokój dalej - powiedział, zamykając mi drzwi przed nosem. Nie no na serio są źle wychowani. Nawet cześć nie powiedzieć, coś musiało go nieźle wkurzyć.
-Cześć Kamil jest Kamil - no te moje słowa to zabrzmiały bez żadnego składu i ładu ale co ja mogłem innego powiedzieć skoro i jeden i drugi to Kamil.
-Tak wejdź - powiedział pokazując mi ruchem ręki na pomieszczenie. Stoch siedział przy stole i przeglądał jakieś kartki. Obok niego leżało kilka dość grubych książek. No, no Stochu się nie obija, na serio chyba idzie na te studia psychologiczne. A niby jest moim przyjacielem i nic mi nie powiedział. No nie jeszcze mi za to zapłaci (śmiech).
-O Thomas siema - powiedział odrywając wzrok znad książki. I z powrotem wrócił do lektury.
-Thomas przyszedł do Ciebie - powiedział Wódka zabierając ze stolika laptopa. Kamil zamknął książkę, odłożył ją na bok i usiadł niczym Pointner jak wie, że jesteśmy już tak zdołowani, że nie będziemy się o nic z nim wykłócać.
-Co Cię do mnie Thomasie sprowadza ? - spytał z lekkim uśmiechem na twarzy. Nie powiem widziałem jak Wódka zaczyna się śmiać z gadki Kamila.
-Mam pewien dość trudny problem z Gregorem - powiedziałem siadając na krześle, które znajdywało się obok Stocha.
-Dobra za godzinę wracam - powiedział, nawet nie pytając o co chodzi. Wstał z krzesła wziął do ręki telefon i wyszedł. Wódka spojrzał na mnie zdziwiony, nie powiem ja miałem podobny wyraz twarzy, choć się nie widziałem to wiedziałem, że tak jest. Bo mimo wszystko on był w wielu rzeczach najlepszych.
Kamil Stoch...
Zacząłem studia psychologiczne, może nie był to dobry ruch, ale jak widać jestem nie zastąpiony skoro Thomas przychodzi i prosi o pomoc w sprawie Gregora. Podobno siedzi na łóżku i nie ma zamiaru opuszczać swojego pokoju. Czy ci młodzi to tylko się nad sobą użalać potrafią? Najpierw Biegun, później Miętus teraz Schlierenzauer jak tak dalej pójdzie to zacznę za to brać pieniądze. To i tak mi się bardziej opłaci niż zarabianie na skokach. Zapukałem do drzwi pokoju chłopaków i po jego cichym i pozbawionym jakichkolwiek uczuć proszę wszedłem do jego pokoju. Thomas miał rację, Gregor siedział na łóżku, oparty o ścianę i wgapiał się w okno, a raczej w krajobraz, który znajdował się za oknem. Nawet nie obejrzał się aby zobaczyć kto zechciał wejść do jego pokoju. A więc problem musi być duży.
-Siema idziesz na trening ? - spytałem. Ale on na to tylko pokiwał z dezaprobatą głową. Czy on to zapomniał języka w gębie, czy co?
-A to niby czemu ? - jak brnąć to już w najlepsze nie?
-A po co mam tam iść ? - spytał, cały czas patrząc się w to zakichane okno.
-Żeby skakać geniuszu - powiedziałem zakładając ręce na klatce piersiowej i wpatrując się w niego jak w jakiegoś manekina.
-Nie umiem skakać - powiedział tym razem wlepiając w moją skromną osobę ten swój tępy wzrok. On na serio gada takie głupoty, czy ja tylko śnię ? Może Żyła mi coś przez przypadek do soku dodał ? Tak jemu to się przytrafić by mogło. Ale wracając do Gregora to on chyba nie słyszy co gada.
-Czy Ciebie do reszty pogięło ? - spytałem podnosząc głos. Nigdy tego nie robię, ale teraz to chłopak przegina.
-Nie krzycz na mnie i mnie nie pogięło - powiedział wstając z łóżka i stając na przeciwko mnie.
-Ja mam inne wrażenie - powiedziałem kładąc ręce na biodra.
-Powiedz Thomasowi, żeby się o mnie nie martwił. Dam sobie radę sam . - powiedział uśmiechając się sztucznie.
-Stary tu nie chodzi tylko o Thomasa. Jesteś jednym z najlepszych zawodników na świecie. Masz wiele sukcesów na swoim kącie, masz fanki, cały świat stoi przed Tobą otworem. Ale spoko jeśli masz zamiar siedzieć tu na tych swoich czterech literach, leżeć na łóżku i użalać się nad sobą. To droga wolna. Ja nic na to nie poradzę. - powiedziałem chcąc wyjść z jego pokoju, ale zatrzymał mnie.
-Kamil, sorry - powiedział. Odwróciłem się w jego kierunku. Jego wzrok utkwił w nartach, które oparte były o ścianę. Widać było, że stracił całą wiarę w siebie. Owszem poprzedni sezon nie poszedł po jego myśli ale nie powinien się tak nisko oceniać. No jest takie pojęcie jak samokrytyka, ale jednak jakieś granice tego krytycznego oceniania się to są. Nie?
-Nie mnie przepraszaj bo nie masz za co. Przeproś sam siebie - powiedziałem i wyszedłem z jego pokoju. Zostawiając go z własnymi myślami. Jeśli to pomoże to kolejny sukces psychologiczny na moim kącie.
Komentatorzy innymi słowy narratorzy...
-No i kolejny wyśmienity skok reprezentanta Austrii, Thomas Diethart ląduje na 137 metrze. Sędziowie dają mu same 19 i tym samym Austria powiększa swoją przewagę nad drugim zespołem Niemiec o kolejne 20 punktów. Na trzecim miejscu plasuję się drużyna Norwegii, na czwartym Polska na piątym Japonia, na szóstym Szwajcaria co jest małą niespodzianką, na siódmym Słowenia a na ósmym Finlandia. Zostały jeszcze po dwa skoki każdej drużyny w tej pierwszej serii. W trzeciej grupie wystąpią w reprezentacji Austrii Thomas Morgenstern w reprezentacji Niemiec Richard Freitag, Norwegii Tom Hilde, Polski Krzysztof Biegun, Japonii Daiki Ito, Szwajcarii Gregor Deschwanden, Słowenii Jaka Hvala a Finlandii Laurii Asikainen. Mała poprawka z przed kilku minut wszystkie zespoły, które występują w pierwszej serii kwalifikują się do serii finałowej. A więc wszystko może się jeszcze zmienić.
-Dobrze mówisz, a przed chwilą wylądował reprezentant Finlandii, który skoczył na 125 metr ale z dużym wiatrem w plecy. Co daje mu oczywiście pierwsze miejsce dla jego reprezentacji.
-Jaka Hvala oraz Gregor Deschwanden skoczyli identycznie na odległość 138 metrów lecz Słoweniec dostał lepsze noty od sędziów i tym samym Słowenia przesunęła się jedno oczko w klasyfikacji tego konkursu. Daiki Ito miał najlepsze warunki, ale wylądował jedynie metr dalej od poprzednich dwóch zawodników, ale miał nad nimi przewagę z dwóch poprzednich grup i tym samym utrzymuję piąte miejsce. I teraz kolej na zwycięzce wczorajszych kwalifikacji Krzysztofa Bieguna. Co ten młody Polak zrobi? Już debiutował w Pucharze Świata, i to na tej skoczni dokładnie rok temu wygrał swój pierwszy konkurs. Czy dziś również osiągnie na tej skoczni sukces z drużyną czy będzie musiał czekać na jutrzejszy konkurs indywidualny. No i proszę państwa dostał sygnał od trenera. Wybił się z progu bardzo dynamicznie, obrał poprawną trajektorię lotu. I proszę państwa właśnie minął punkt konstrukcyjny usytuowany na 125 metrze i nadal szybuje wysoko nad zeskokiem. Jaką odległość zapiszę na swoim koncie. Proszę państwa 143 metry z dość poprawnym telemarkiem. Noty proszę państwa cztery 19 i dwie dwudziestki i tym samym Polska wyprzedza Japonię, która jest na piątym miejscu o 50 punktów. Tom Hilde nie błysnął 126 metrów i Norwegia ląduję za Polską. Niemcy zbliżyły się po trzecim zawodniku do Austrii na 10 punktów. Zapowiada się pasjonująca walka w ostatniej grupie tych zawodów, ponieważ dostaliśmy wiadomość od Waltera Hofflera, że zostanie rozegrana tylko jedna seria, ponieważ wzmaga się tylny wiatr a nie ma co ryzykować zdrowia zawodników.
-W ostatniej grupie wystartują Gregor Schlierenzauer, Severin Freund, Kamil Stoch, Anders Bardal, Noriaki Kasai, Peter Prevc, Simon Ammann, Harri Olli.
-Zapowiada się tak jak już wcześniej powiedziałeś pasjonująca walka.
-Proszę państwa do końca zostało trzy skoki. Kamil Stoch, Severin Freund oraz Gregor Schlierenzauer.
-Kamil Stoch 138 metrów, Severin Freund 137, 5 metra i czekamy tylko na skok Austriackiego lidera reprezentacji. Wybił się tak jak Krzysztof Biegun i ląduję o jeden metr bliżej od 20 letniego Polaka. Austria zajmuje pierwsze miejsce, Niemcy drugie miejsce a trzecie Polska. Indywidualnie tryumfowałby Krzysztof Biegun, drugi byłby Gregor Schlierenzauer a trzeci Kamil Stoch.
-Do widzenia państwu zapraszamy państwa na jutrzejszą transmisję z Klinghental. Życzymy miłego wieczoru.
A jednak potrafi skakać no proszę!:D
OdpowiedzUsuńGregor:D♥ Więcej wiary w siebie!
A Thomas? .. Najlepszy przyjaciel!
Oby kolejne konkursy w Twoim wykonaniu były dla Austriaków tak udane!
Pozdrawiam , Ann.